<W domu>
<Pokłuciłaś się z Dean'em i pobiegłas do swojego pokoju>
<Oparłas się o ściane,włozyłaś słuchawki do uszu i włączyłaś muzykę najgłośniej jak sie dało>
<Dean wszedł do pokoju.Nie wiedząc kiedy,podszedł do ciebie i zagrodził ci rękami drogę>
<zdejmujesz słuchawki z uszu>
-Dean,co ty robisz?Daj mi przejść !
-Przepraszam cię [T.I]. Nie powinienem krzyczeć. <posmutniał>
-Ale Dean.Nie smuć się.Wiem, że wcale nie chciałeś podnieść na mnie głosu.
-Wiesz, chyba na mnie nie zasługujesz.Powinienem cię wspierać w każdej sytuacji, a nie krzyczeć.
<widziałaś, że w oczach Dean'a zaczęły pojawiać się krople łez>
-Ależ Dean ! Ja cię kocham i tylko ciebie.Nie możesz tak mówić.W związkach tak jest,że w pewnym momencie para się pokłuci. Nie martw się.
-Wiem. Ja ciebie też kocham. I bardzo cię za to przepraszam.Wybaczysz ?
-No oczywiście misiu <pocałowałaś namiętnie Dean'a w usta>
<Dean popatrzył ci się głęboko w oczy.Wiedział na co masz ochotę>
-Dean ?
-Tak?
-A co powiesz ma małą zabawę?
-Hmm.Zabawę powiadasz ?
-Mhm.Taka na zgodę.
-Jak sobie życzysz . <uśmiechnął się łobuzersko do ciebie>
<Dean wziął telefon ze słuchawkami z twoim dłoni i rzucił gdzieś na podłogę>
-Ale Dean! Przecież szybka może peknąć.
<Dean nie odpowiedział.Zaczął cię całować na szyi.>
-Dean . . . ?
<znowu nie odpowiedział.Zaczął cię całować w usta.Po chwili zdjął z ciebie bluzkę...spodnie...>
<Nie chciałaś zostać w tyle,więc postanowiłaś, że zdejmiesz jego top z napisem "Bitch plzzz" >
<Dean wziął cię na ręcę,nie przestawając całować cię po szyi>
<Położył cię na łóżku. Było ci coraz goręcej.Chciałaś rozpiąć pasek od spodni Dean'a, lecz Dean zabrał twoje ręce i położył je na swojej szyi>
-Dean ! Dean ! D . . . . . D . .Dean !
<Krzyczałaś, lecz ten nie odpowiadał.Dotykał cię swoimi zimnymi dłońmi po brzuchu, po plecach.Odczuwałaś czasem dreszcze, dreszcze przyjemności..>
-Dean ! Jednak nie mam na to ochoty !
<Dean nagle przestał cię całować.Podniósł się i spytał>
-Ale dlaczego.Przecież sama to zaproponowałaś,to czemu teraz nagle ci się odechciało ?
<wiedziałaś, że Dean tego chcę.Nie chciałaś robić mu przykrości . . .ale jednak zrobiłaś>
-Nie wiem. Nie miałam na myśli "tego" .Chodziło mi poprostu o całowanie . . . i takie inne. Przecież wiesz,że nie jestem gotowa . . .
-A . .ale [T.I] .Zrozum ja nie chcę ci robić nic na siłę, ale jesteśmy ze soba już 1 rok.Wiem,że tylko ciebie chcę i z tobą chcę spędzić nastepnę lata mojego życia . . .I powinniśmy już to mieć z głowy..
-Ale Dean..ja nie chcę ci zrobić przykrości i zawodu z tego powodu..Poczekajmy jeszcze trochę.Proszę.
-Wiesz, że jestem cierpliwy.Spokojnie,zaczekam <uśmiechnął się>
-To dobrze.
<zaczeliście się całować tak jak wcześniej>
______________________________________________
Mam nadzieję,że wam się spodoba : 33
Bierzcie udział w ankietach :>> ~ Deanowa
fajne!! ;)
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie, dzisiaj powinna pojawić się trzecia część imagina o Dean'ie ;) http://imaginy-o-kazdym.blogspot.com
Z checią : 33 + dziekuję
UsuńWiesz co, tam powinno być w jednym fragmencie odwrotnie :D Mianowicie 'Wiesz, chyba na mnie nie zasługujesz.' wychodzi na to, że ona coś jemu zrobiła :p Powinno to brzmiec : Wieszz, chyba na Ciebie nie zasługuje' :D
OdpowiedzUsuń